Po pięciu latach bycia serialową Violettą, pozostawiła za
sobą świat Disneya aby pokazać się jako solistka i gwiazda POP. Podczas tego
etapu rozwoju, wchodząc w dorosłość nie zapomina o wartościach wpajanych przez
rodziców oraz zachowuje swoją romantyczną osobowość. Zapraszam Was do czytania
kolejnego tłumaczenia zagranicznego wywiadu, udzielonego dla magazynu WATT.
Przechodzisz teraz czas transformacji, przestałaś być
serialową Violettą i zaczynasz swoją solową karierę. Jak się czujesz
pozostawiając postać, która była z Tobą przez tyle lat?
Było to radykalne cięcie. Cała seria trwała bardzo długo a
ja zaczynałam jako mała dziewczynka, w wieku 13 lat. Zmieniłam się podczas
realizowania tego projektu. Dużo nauczyłam się od Violetty. Wszystko się
zmieniło. Teraz to moja płyta, mój wizerunek, wszystko jest absolutnie moje.
Było to trochę dziwne na początku. Było to jak urwanie relacji z chłopakiem.
Jest to pozostawienie wszystkiego osobistego i emocjonalnego, tego, co było
związane z postacią.
Czy Violetta nie przeszkodzi ci realizować się na nowej
drodze?
Wiem, że ludzie nie zapomną Violetty. Kocham Violettę. Mówię
to z głębi serca. Całe życie będzie wspaniałe. Kiedy wychodzę na ulicę, wszyscy
mówią do mnie Tini, ale postać, którą grałam zostanie w sercach wielu ludzi.
Ci, którzy wychowali się z mną, chcą poznać mnie jako solistkę. Ponadto
chciałabym zostać mamą i móc pokazać moim dzieciom, co zrobiłam.
Jest wielu aktorów Disneya, którzy zaczęli swoją pracę w
bardzo młodym wieku m.in. Miley Cyrus, a teraz robią wszystko z nadmiarem. Jaką
zamierzasz iść drogą?
Zaczynając jako młoda osoba wiele zależy od otaczających cię
ludzi. Zawsze razem z moimi przyjaciółkami byłyśmy bardzo ostrożne. Trzeba
dobrze dobierać ludzi, którzy będą ci towarzyszyć w przyszłości. Mam dobre
relacje ze wszystkimi. To mi pomogło. Słuchając rady tych ludzi mogę spełniać
marzenia i nagrywać własną muzykę.
W Stanach Zjednoczonych magazyn The Hollywood Reporter
opublikował tegoroczną listę 20 najbardziej wpływowych kobiet światowej
telewizji, gdzie zostałaś wybrana jako najmłodsza i jedyna argentyńska
artystka. Jakie uczucie towarzyszyło ci, gdy się o tym dowiedziałaś?
Jest to dla mnie niezwykle ważne. Kiedy się obudziłam, nie
mogłam uwierzyć w to, co czytam. Czuję się dumna z bycia Argentynką. Wszystkie
kobiety pochodzą ze Stanów Zjednoczonych. Brałam udział w argentyńskim
projekcie, który stał się wyjątkowy. Ponadto w Polsce mówią po hiszpańsku, aby
móc się ze mną zobaczyć. Byliśmy na
równi z Justinem Bieberem. Jest to prosta historia o dziewczynie, która walczy
o swoje marzenia. Przychodzą do mnie wzruszeni rodzice i dziękują mi, że mogą
spokojnie zostawić dzieci przed telewizorem, kiedy emitowana jest Violetta.
Teraz piszesz własne piosenki. Co chcesz w nich przekazać?
Wiem, że minie jeszcze mnóstwo czasu zanim zostanę
kompozytorem. Nie tylko pisząc teksty piosenek ale także komponując muzykę. Mam
tylko 19 lat i potrzebuję jeszcze wiele pomocy. Wiele doświadczyłam i uwielbiam
się rozwijać, ale wiele też zapominam jeśli tego nie zapiszę. Ważne jest to, co
czuję w tym momencie, ponieważ później to nie będzie miało znaczenia. Chcę
przekazać w swoich utworach to, co czuję śpiewając. Kiedy rozstajesz się ze
swoim chłopakiem sięgać po piosenkę, której potrzebujesz. Muzyka jest
uzdrowieniem. Dostaję karty, w których ludzie piszą „uratowałaś mi życie”.
Robię coś dla innych.
Niedawno w Internecie pojawił się twój wpis na temat
nienawiści i zazdrości w sieci. Jak sobie radzisz z opiniami hejterów?
Jestem bardzo ostrożna z tymi, którzy mnie obserwują. Jestem
bardzo aktywna na portalach społecznościowych, służą mi jako narzędzie pracy.
Jest to mój sposób komunikowania się z fanami. Otrzymuję wiele krytyki. Ale to,
co ktoś napisze nie dociera do mnie. Wystarczy, że ktoś ma zły dzień i wylewa
swoją złość na mnie. Co za potrzeba robienia czegoś takiego osobie, która
odpoczywa spokojnie w swoim domu. Są osoby, które chorują przez to a nawet
popełniają samobójstwo. Szacunek został całkowicie zatracony, to wywołuje u
mnie gniew. Nic się nie zmieni nawet jeśli coś napiszę. Nie chcę się angażować
ponieważ smuci mnie to.
Ale Internet ma też swoje dobre strony, na przykład wtedy
kiedy zauważyło Cię Red Valentino podczas promowania ich marki na Instagramie…
To wspaniałe. USA Vogue wzięło pod uwagę moje posty. Z marką
Red Valentino poznałam się, kiedy zaproponowali mi promowanie ich ubrań w
filmie Tini El Gran Cambio De Violetta (pl:Tini Nowe Życie Violetty) i mamy ze
sobą bardzo dobre relacje. Powiedzieli mi, że mogę na nich liczyć. Za każdym
razem gdy wracam do Europy witają mnie i pokazują całą kolekcję.
W jednym z wywiadów powiedziałaś, że marzysz o księciu,
ślubie i zostaniu mamą. Teraz wchodzisz w dorosłość i masz chłopaka. Czy nadal
tego pragniesz?
To z tym księciem zostało wyrwane z kontekstu (śmiech).
Powiedziałam, że wierzę w prawdziwą miłość i przeznaczenie. Jest ktoś, kto
spędzi ze mną resztę życia. Może dlatego, że wychowałam się w rodzinie, gdzie
moi rodzice poznali się w wieku 17 lat i stworzyli wspaniałą rodzinę. Urodziłam
się z tym pragnieniem w sercu. Chcę wyjść za mąż i założyć rodzinę. Wierzę w
wierność i miłość bez kłamstw.
Twój chłopak jest swego rodzaju księciem…
Na pewno uroda (śmiech). Wygląda jak książę. Jestem
zachwycona. To pierwszy raz jak spotykam się z chłopakiem w moim wieku,
dzielimy się tymi samymi momentami życia. Komunikujemy się bardzo dobrze i mamy
wspólne przekonania. Spotykaliśmy się długo, zanim pomyśleliśmy o związku. Dziś
wierzę, że to prawdziwa miłość.
Czego możemy się spodziewać podczas trasy Got Me Started?
Trasa będzie odbywać się w Europie (Hiszpania, Niemcy,
Francja, Polska, Włochy, Węgry, Szwajcaria, Rumunia, Belgia). Następnie
rozpocznie się w Ameryce Łacińskiej oraz Argentynie. Dostałam propozycję
zagranie w filmie, ale ze względu na trasę musiałam odmówić udziału w tym
projekcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz