poniedziałek, 1 lutego 2016

CANDELARIA W POLSCE

Gdy dowiedzieliśmy się, że Candelaria napisała książkę nie mogliśmy się doczekać kiedy pojawi się w naszym kraju. Ale nikt się nie spodziewał, że rudowłosa przyjedzie właśnie do nas na premierę .  Dla niektórych było to spełnienie najskrytszych marzeń. W tym poście postaram się przybliżyć Wam jak wyglądało spotkanie z Cande. Zapraszam do czytania postu!!


Kiedy zobaczyliśmy ten post wrzucony przez jedną z sióstr Cande było pewne, że za niedługo pojawi się w naszym kraju.



Od rana mieliśmy informacje od Cande, że pojawi się w DDTVN. Około godziny 10 pojawiła się na antenie, gdzie odpowiedziała na kilka pytań prowadzących. Oprócz tego na koniec programu zaśpiewała piosenkę ''Cuando Amas A Alguien". Tutaj możecie obejrzeć cały wywiad klik




Następnie udała się na spotkanie z fanami. W galerii było mnóstwo ludzi. Candelaria została przywitana ogromnymi brawami. Na początku Cande pozowała do zdjęć, po czym rozstrzygnięto konkurs i wylosowano wygrane pytania. Następnie odczytano je i całą pierwszą część zakończono piosenką ‘’Veo, veo” .




W końcu  przyszedł czas na podpisywanie książek. Kolejka była olbrzymia, ale Candelaria nie pominęła nikogo.
Mimo, że miała czas tylko do godziny 16, każdy mógł otrzymać autograf. Ochrona zabroniła robienia pozowanych zdjęć  ze względu na bardzo ograniczony czas. Cande była przez całe spotkanie była uśmiechnięta i bardzo miła. 


Dostała mnóstwo prezentów od fanów, za które bardzo serdecznie dziękowała.  Po godzinie 16 artystka pożegnała się z zebranymi i zeszła ze sceny. Tłum pobiegł za nią. 









Potem miał miejsce obiad z wygranymi (8 osób), który trwał ok. 40 minut.





Bardzo podobnie wyglądało spotkanie w Krakowie. Cande wyglądała przepięknie i nawet próbowała mówić po polsku. Pod koniec spotkania dostała polską flagę, którą zarzuciła na plecy. Oto kilka zdjęć z tego wydarzenia, które możecie znaleźć na oficjalnym wydarzeniu na Facebooku.








































A czy wy byliście na spotkaniu z Cande?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz